40-stka:)
A to mój prezent:) Kiedyś może bym się obraziła a teraz przy tylu oknach sama go chciałam - Myjka do okien:) Polecam bo nie chlapie się przy myciu.
A u nas powstaje w końcu taras. Troszkę się opóźniło jego budowanie. Tydzień temu zmarła moja Babcia, później padały deszcze a teraz święta gonią. Ale w końcu dzisiaj stolarz powinien go skończyć i poolejować. Deska egzotyczna Cumaru - podobno bardzo twarda i trwała. To ostatnie to oczywiście się okaże:)
Dziś rano przed olejowaniem.
Jak ten czas goni! 28.03.2014 minął rok od naszego zamieszkania w naszym domu. Tak się zastanawiam, co ja bym zmieniła w naszym domu i z przyjemnością zauważam, że dokonaliśmy w dużej mierze więcej dobrych wyborów niż tych złych.
Po kolei:
Wiatrołap - jest mały i praktycznie na każdej ścianie są drzwi ale tak miało być - miał staniwić pomieszczenie zapraszające do wejścia a obok mamy garderobę tzw. przeze mnie płaszczarnio-buciarnię (wciąż jeszcze urządzoną prowizorycznie) i tam jest cały "bałagan".
Łazienka na parteże: Już na etapie projektowania, mówołam, że jest nieziemsko mała i rzeczywiście na typowe WC z umywalką byłoby ok ale na łazienkę z prysznicem mogłaby mieć ten m2 więcej. Z tego też powodu jest jakoby tylko moją łazienką:)
Spiżarnia: Rewelacja! Miejsce wręcz niezbędne w domu i jeśli ktoś rezygnuje z tego miejsca to tobi błąd. Nawet niech będzie majmniejsza ale róbcie spiżarnie!
Moja kuchnia - moje królestwo. Uwielbiam ją! Nadal brakuje nam krzeseł przy wyspie ale nic to:) Nie przeszkadza fakt, że jest otwarta, kupiliśmy bardzo mocny okap i problem z zapachami z gotowania praktycznie nie istnieje. Kafle na podłodze: bardziej sprawszają się w łazience niż kuchni, są mało odporne na upadek noża np. Mam już kilka malutkich odprysków. No i na mopie bez przerwy:)
Salon z jadalnią: Duży, wygodny i przestronny. Dobra decyzja z położeniem kafli w miejscu komunikacyjnym a w miejscu wypoczynkowym desek. Drewniane, dębowe i olejowane podłogi w całym domu są warte tych pieniędzy. To była chyba najlepsza decyzja:) Kominek: nie do zastąpienia, zarówno pod względem funkcjonalności jak i wieczornych nastrojów.
Gabinet: dla nas miejsce bardzo potrzebne w domu.
Stolarka w domu: Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Białe drzwi, parapety, listwy, podłogi i schody. Jeśli ktoś pyta, czy się brudzą to rzeczywiście odbite palce bardziej widać niż na "złotym dębie" ale nie jest to też tak, że trzeba ze szmatką biegać:)
Rekuperacja: nie jest głośna bo niektórzy mają takie obawy ale to nie znaczy że jest bezszelestna. Zawsze coś tam słychać. Mamy w domu małych alergików, więc rekuperacja się sprawdza a i kutrzu w domu mniej:)
Odkurzacz centralny: nie mogę się wypowiedzieć bo nadal nie kupiliśmy centrali.... może w tym roku się uda:)
Pralnia: Nie wyobrażam sobie pralki w łazience. Mamy pralnio - suszarnio - prasowalnię. Za jej drzwiami może być nawet bałagan ale to miejsce ma właśnie takie swoje prawo. wWszędzie indzej ma być porządek:). Co polecam wszystkim budującym, żeby na etapie budowy zaplanowali kupni suszarki z wyrzutem pary na zawnątrz. Ja się wzbraniałam, na szczęście mąż postawił na swoim i za to jestem mu wdzięczna! Pranie suche w 45 min, prawie nie trzeba prasować, wszystko mięciutkie, bez kuleczek, rewelacja! Jak ja mogłam wcześniej bez tego żyć?!
Łazienka na poddaszu czyli rodzinny pokój kąpielowy: to nasze domowe SPA
Pozostałe pokoje azyle każdego z nas.
W naszej sypialni mamy duże drzwi balkonowe (bez balkonu) tylko z barierką. Dzisiaj myślę, że było to nie potrzebne. Mogłam zrobić zwykłe okno, lub obniżone z ławeczką bo taka mi się przecież zawsze marzyła, tylko jak budowaliśmy to o tym zapomniałam hehe. Choć wiem, że i tak bym na tej ławeczce nigdy nie siedziała.
Dom jest duży, przestronny. Piwnica sprawdziła się rewelacyjnie. Pokój gier z barem to miejsce imprez i wzajemnej integracji.
Nawet o wyjeździe na urlop nie chce nam się myśleć bo w naszym domu mimo ogromu jeszce pracy odpoczywamy.
A co nam zostało do zrobienia?
Na zewnątrz:
Taras kryty i balkon. W przyszłym tygodniu w końcu kładziemy deski. Już nie mogę się doczekać:), ogrodzenie, bramę i furtkę i zagospodarowanie 2/3 ogrodu, zakup mebli ogrodowych i myślę, że albo jakiegoś dużego parasola albo żaluzji, bo mamy tak słoneczny taras, że nawet na krytym nie idzie usiedzieć w upalne dni.
w wewnątrz:
Pomalowanie klatki schodowej do piwnicy i piwnicy na jakieś kolory - biały się nie sprawdził:), dokończenia naszej garderoby przy sypialni, urządzenie płaszczarnio-buciarni;) kupienie krzeseł do wyspy w kuchni. POWIESZENIEM W KOŃCU ZDJĘĆ NA ŚCIANY BO ŚWIECĄ PUSTKAMI!!!!!!
No i wiecie co? Tak sobie myślę, że chyba fajnie jest móc powiedzieć po roku mieszkania, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty:)
Pozdrawiam:)