Początki kominka...
Dziś przybył Pan kominkowy... w końcu! Bo jak kominek w domu będzie to już jakoś tak domowo sie zrobi. Na razie nic wielkiego, można powiedzieć, że w proszku ale zawsze coś.
Nasz stolarz zaczął zwoziń podłogę, żeby sobie u nas troszkę poleżała i zaklimatyzowała się hehe Podłoga jest dębowa i jeszcze surowa. Po położeniu będzie pociągnięta olejo-woskiem.
Zamówiłam na próbę jedną czarną klamkę. Może nie jest siódmym cudem świata ale nic innego w kolorze czarnym nie znalazłam:(
Ta jest dość prosta a ja lubię klasyczne rzeczy i mają też wersję łazienkową, co pozwoli uzyskać efekt jednolitości w całym domu. Zobaczymy jak będzie wyglądała na żywo...