Decyzja zapadła - BUDUJEMY DOM:)
Nie było łatwo, było dużo za i jeszcze więcej przeciw, rozważaliśmy pomiędzy budową a adaptacją strychu w domu, gdzie już mieszkaliśmy ale wizja tarasu z salonu przeważyła szalę;)
Przewertowałam (chyba jak każdy) tysiące projektów. Co do jednego zgadzaliśmy się z mężem - nie może być to dom nowoczesny, więc wybór ograniczył się do połowy:)
iiiiii żaden nie spełniał naszych oczekiwań:)))))))
A potrzebowaliśmy:
-salon ok. 30 m2
- osobną jadalnię
- wejście od południa
- taras na południowy - zachód
- gabinet na dole
- spiżarnia (od razu mówię, że tego nie będzie)
- garderoba przy wiatrołapie (też nie będzie niestety)
- 4 sypialnie na poddaszu
- łącznie 2 łazienki
Takie niby nic a nie było łatwo.
W sumie wybraliśmy trzy projekty
1. Mały dworek c80 - prawie ideał pod względem rozmieszczenia pomieszczeń, piękny wygląd, kominek na ścianie zewnętrznej ale nie pasował na naszą działkę.
2. Zoja lux plus - przez dwa miesiące był numerem jeden. W wiejskim stylu, rozmieszczenie pomieszczeń ok. w prawdzie za dużo o jedną łazienkę ale do przełknięcia. Jedyne co nas martwiło to bardzo mały salon z jadalnią ( ok. 30 m2) - taki mamy teraz i jak dla nas to nieco za mało.
3. Nasz wybór padł na Gracjana - dom idealny (po pewnych kompromisach oczywiście).
Rezygnujemy ze spiżarni, gdyż w Gracjanie jest nieprzyzwoicie mała i trzeba będzie coś wykombinować aby w wiatrołapie zmieścić szafę, bo gabinetu na garderobę nie przerobimy.
Po przewertowaniu wielu Gracjanowych blogów zakochałam się w tym domu. To niewiarygodne na ile różnych sposobów można budować Gracjana i ile robić w nim zmian.
Nawiazałam kontakt z budującymi Gracjana i korzystając z ich uprzejmości odwiedziliśmy ich żeby zobaczyć go na żywo. Kochani, jeśli czytacie ten blog - raz jeszcze BARDZO DZIĘKUJEMY!
Działkę już mamy - tak jak w tytule - ze starą wierzbą w tle, nad strumykiem ,troszkę ze spadem w jego kierunku, ale mamy nadzieję, że architekt ładnie nam go wpasuje w działkę.
Jesteśmy na etapie wpisu do ksiąg wieczystych, szukamy architekta, ekipę już mamy, powoli orientujemy się w materiałach. Okna wycenili nam na ok. 18.000 złoty dąb, termo szyba, klamki aluminiowe, szprosy w kolorze okien. Rozsądnie czy nie?
Mamy nadzieję, że papierologia skończy się z końcem wakacji i zaczniemy naszą wielką przygodę:)