No to skrobnę coś:)
Tchnieta pytaniem od bajkowydworek skrobnę coś na temat zamieszkanego domu. Od kiedy się wprowadziliśmy praktycznie niewiele się zadziało. A może tego nie dostrzegamy? Mieszka się fantastycznie! Każdy ma swoje miejsce, jest dużo przestrzeni. Dużo rzeczy oczywiście pozostało nieskończonych lub odstawionych na dalsze pomieszkanie. Garderoba przy wiatrołpie - zrobilismy prowizorkę i tak już chyba zostanie na jakiś czas:)
Garderoba przy sypialni - zrobiona w połowie a ja wciąż część rzeczy trzymam na podłodze.
Pralnia - marzyło mie się coś extra a tymczasem sa tam niezbędne rzeczy i panuje artystyczny nieład:)
Pokój gier w piwnicy - zagospodarowany przez dzieci - czekam na natchnienie jak go pomalować bo chwilowo goszczą tam białe ściany i jakoś tak nijak jest.
Budowa nas troszkę wykończyła i potrzebujemy chwilkę wytchnienia.
Nasz stolarz nas olał i nie pokończył drobnych rzeczy, które doprowadzają mnie do szału jak na to patrzę, ale nie mam już siły do niego dzwonić i sie przypominać. Taras kryty i balkon też czeka na drewniane podłogi, chociaż mieły już być zrobione miesiąc temu. Nie wiem czy jest sens robić je teraz na zimę, czy zostawić na wiosnę.
A teraz troszkę domu w kadrze.
Sypialnia - nie mam pomysłu na zagospodarowanie ścian, więc taka surowizna.
Gabinet - Brakuje tu jeszcze biblioteczki na książki ale z czasem coż wymyślę.
Salon - tu kominek wciąz czeka na lustro, ale nie znalazłam jeszcze nic co by przypadło mi do gustu, więc poczeka sobie jeszcze.
Jak porobię jakieś aktualne zdjęcia to wstawię, bo te mają już troszkę czasu. Przy dzieciach ściany zdążyły dostać kilka ozdobników, ale przecież w domu się mieszka a nie tylko go pokazuje, no nie:)
Pozdrawiam czytających!!!!